• po więcej zdjęc zaobserwuj mojego bloga
  • Witam serdecznie na blogu!
  • "Pasje Weroniki" to więcej niż pasja

6 lutego 2020

Dlaczego przestaliśmy mówić sobie dzień dobry?



Mieszkam na wsi. I tu jest to normalne, że przechodząc koło kogoś mówi się grüß dichhallo lub morgen i następnie się do siebie nawzajem uśmiechamy. Czyli po polsku zwykłe dzień dobry, cześć czy nawet witaj. Tak mnie rodzice nauczyli, że obojętnie kogo mijam, gdzie wchodzę czy nawet jak wychodzę witam albo żegnam się z uśmiechem na twarzy bo jest to kulturalne. Odkąd zmieniłam szkołę, zmieniłam moją małą wieś na większą wieś.  Gdy idę z znajomymi na przerwie do sklepu  i mijają nas ludzie zazwyczaj są to starsze panie które idą na spacer po mittagessen witam ich i się uśmiecham. Własnie mówię komuś dzień dobry, nie raz moi znajomi pytali mnie się czemu mówię komuś dzień dobry, czy znam tą osobę czy nawet dobrze się czuje? 
Tak dobrze się czuje. Nie, nie znam tej osoby. A czemu witam tego kogoś i się uśmiecham? Bo tak zostałam wychowana, jestem przezwyczajona do tego, że jestem na ulicy do każdego miła. Raz byłam na wakacjach w Polsce, po tym jak się przeprowadziłam na Bawarię. Szłam z moją babcią po bułki, koło nas przechodzili zwyczajni przechodni, ja do każdego mówiłam dzień dobry i się uśmiechałam z przyzwyczajenia normalnie jak u mnie w domu. Moja babcia po chwili do mnie powiedziała "Weronika, przestań witać każdego po zaraz ktoś pomyśli, że uciekłaś z psychiatryka". Było to z 5 lat temu, a ja to nadal pamiętam, od tego momentu będąc w Polsce nigdy więcej nie powiedziałam do kogoś obcego na ulicy dzień dobry, nie odważyłam się nigdy więcej powiedzieć dzień dobry, żadna starsza pani więcej nie uśmiechnęła się na moją wypowiedź, jedyne co mnie wtedy spotykało to był typowy wzrok "niewdzięczna młodzież". 

"Nie mówię "miłego dnia". Uważam, że to jeden z najdurniejszych zwrotów, jakie wymyślono. Nie można np. powiedzieć "przykrego dnia", "złego dnia" albo "mam gdzieś twój dzień", za każdym razem musi to być miły dzień. Ale ja w to nie wierzę. Wierzę w coś wręcz przeciwnego." - ,,Will Grayson, Will Grayson" J. Green, D. Levithan
Kiedyś mówienie obcym ludziom dzień dobry, było czymś normalnym, a dziś, jest czymś śmiesznym, zapomnianym w momencie kiedy wyjedziesz do większego miasta, albo do innego kraju. Wszyscy są zabiegani, wszyscy zaczęli się unikać i nie tylko na ulicach, nie patrzeć na siebie. Teraz kiedy mamy smartpfony stało się to łatwiejsze i normalne. Więc dlaczego przestaliśmy mówić do siebie dzień dobry? Bo nam się nie chce czy dlatego, że boimy sie wyśmiania przez rówieśników lub boimy się odrzucenia?

Buziaki z Bawarii,


37 komentarzy:

  1. Właśnie ja w swojej wsi też wszystkim mówię dzień dobry. Każdy się uśmiecha i widzę, że jest ludziom miło. Mówię to nie tylko z kultury, ale również dlatego, że naprawdę życzę im dobrego dnia. W mieście jest inaczej. Pewnie wynika to z tego, że tutaj są tłumy.. i gdyby każdy zaczął każdego witać, to byłoby cieżko :P Tak, czy tak- myślę, że warto! :-)

    Mój kanał

    Blog ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem twojego zdania - warto mówić dzień dobry. Jednak w mieście jest to trudne, ale zawsze można spróbować.

      Usuń
  2. Nawet wchodząc do mpka gdy powie się dzień dobry jest jakoś tak dziwnie i każdy patrzy się jak na dziwoląga. Ale do małego osiedlowego sklepiku gdy wchodzę zawsze mówię dzień dobry chociaż w przypadku biedronki już jest to dziwne :)
    by-tala.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie akurat nikt dziwnie nie patrzy jak się powie dzień dobry kierowcy autobusu. Może dlatego, że wszystkich kierowców się zna od lat.

      Usuń
  3. Jestem tym typem osoby, która zawsze mówi dzień dobry nawet obcym ludziom. Potrafię wyjechać do innego miasta i witać każdego spotkanego na ulicy człowieka. W większości przypadku, ludzie nie odpowiadają, tylko patrzą się jak na dziwaka.
    Zupełnie tego nie rozumiem. Ile to kogo kosztuje, powiedzenie dzień dobry i uśmiech? Nic tak naprawdę.

    mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo jak ja. Również nie rozumiem co takiego trudnego jest w tym aby życzyć komuś miłego dnia.

      Usuń
  4. Znam ten zwyczaj w Niemczech, gdzie wszyscy z uśmiechem na twarzy się witają. Z jednej strony ma to swój urok, a z drugiej sądzę, że to trochę zakłamane. Na zewnątrz udajemy szczęśliwą i miłą osobę, a wewnątrz wielu z nas ma różne opinie o różnych ludziach.
    A w dużym mieście, gdzie tłumy na chodniku, jakby to wyglądało? Nie jesteśmy w stanie powiedzieć wszystkim "dzień dobry". Ja nawet w szkole nie jestem w stanie wszystkim moim znajomym powiedzieć "cześć".
    Kulturalnym nie byłoby powiedzenie dzień dobry sąsiadowi, kasjerce w sklepie, czy gdy wchodzimy do jakiejś instytucji. Myślę, że wszystko ma też swoje granice.

    Pozdrawiam!

    zofia-adam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poniekąd masz racje, wydaje się to często zakłamane.

      Usuń
  5. No niestety taka u nas jest kultura, nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak pozytywnego podejścia do życia. Wiem, że np. w Hiszpanii ludzie są wobec siebie bardzo mili i cały czas próbują dostrzec piękno otaczającego nas świata. Takie podejście potrafi przynieść w życiu wiele dobrego.

    Jeżeli interesuje cię rozwój osobisty zapraszam na mojego Bloga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z tobą, nie jesteśmy po prostu do tego przyzwyczajeni.

      Usuń
  6. Myślę,że przede wszystkim ta uprzejmość i otwartość jest bardziej obecna w mniejszych skupiskach ludzi - czyli po prostu na wsi czy małym miasteczku. I w wielu takich miejscach ludzie do dzisiaj się witają ze sobą itd. W większych czy wręcz ogromnych miastach od bardzo dawna nie ma takiego zwyczaju, nie tylko w Polsce. Może i trochę szkoda, bo w ten sposób ludzie zbliżają się do siebie, dzielą życzliwością i jakoś tak przyjemniej jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat opisałam dawny przypadek który zaobserwowałam w Polsce, ponieważ tu gdzie mieszkam nawet w dużym mieście wszyscy siebie witają.

      Usuń
  7. Cóż niestety czasy się zmieniły i ludzie mniej otwierają się przed innymi. Mówimy dzień dobry osobom które znamy bo też nie chcemy wchodzić w interakcję z obcymi. Nie mamy czasu ani ochoty na to żeby poświęcać czas obcym. Tak to już w tych czasach jest.

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie chodzi o ludzi.. w małej wsi wszyscy się znają, więc zwroty takie jak "dzień dobry" czy "miłego dnia" to życzliwość w stosunku do drugiego człowieka. Ja zostałam tak samo wychowana, ale nie do tego żeby mówić wszystkim dzień dobry, bo nawet teraz dla mnie jest to niedorzeczne.. Nie znam ludzi, a tym bardziej jak mijam xxx ludzi i miałabym do wszystkich mówić, to by mnie buzia bolała :D

    A jeśli chodzi np. o miejsowość mojej babci - to kiedy tam nie pojadę, zawsze ze wszystkimi się witam. Bo tam się po prostu wszyscy znamy. I nie wyobrażam sobie mówić "dzień dobry" w mieście :o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W małych wsiach jest to też łatwiejsze - tu się zna każdy.

      Usuń
  9. Myśle, że w dużej mierze to zależy od wychowania. Moja mam jest nauczycielką i skarży się,że dużo dzieci, które je dobrze zna nie powie jej dzień dobry tylko udają, że nie widzą. Ja nie wyobrażam sobie nie powiedzieć np sąsiadce "dzień dobry". Ale jak rodzice nie mówią to dzieci też nie mówią i tak dalej idzie jak efekt domina

    OdpowiedzUsuń
  10. Dużo zależy od miejsca, kultury, tego, jak kogoś wychowano, ale też i od konkretnej sytuacji. Mieszkam w mieście i nie wyobrażam sobie mówić "dzień dobry" do ludzi na ulicy, zwłaszcza, że jest ich po prostu za dużo. Co innego, witanie się z sąsiadami na klatce schodowej czy windzie, choć i tu to może być problematyczne, bo co powiesz do osoby w podobnym wieku, ale takie, której nie znasz lub do dzieci - "dzień dobry"? - jakoś za poważnie, "cześć"? - przecież się nie przyjaźnimi..., więc koniec końców nie mówi się nic hah.
    nicolestraveljournal - blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje, dużo od tego zależy. Jednak czasami jest to trudne.

      Usuń
  11. Myślę, że najwięcej zależy od miejsca, w którym aktualnie się znajdujemy. Na wsi, na której i ja mieszkam, mówienie każdej napotkanej osobie "Dzień dobry" jest naturalne, bo idąc przez daną wieś napotkamy od kilku do kilkudziesięciu osób. W mieście, mijamy kilkadziesiąt osób co metr kwadratowy chodnika, a to nie ułatwia w tym witaniu :D Według mnie, najlepiej robić to co uważamy za stosowne. Witanie przechodniów jest bardzo miłe, czasem zwykłe "cześć" może sprawić że czyjś dzień będzie lepszy ale nie mówienie nic podczas przechodzenia przez ruchliwą miejską ulicę może zostać wybaczone. Przede wszystkim trzeba słuchać siebie, a nie tego co mówi się naokoło, nie zwracać uwagi na komentarze rówieśników :D
    Wspaniały wpis!
    Pozdrawiam ciepło ♡
    Ayuna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, masz racje dużo od miejsca w którym się znajdujemy. Dziękuje!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Ja uważam, że czasem "dzień dobry" to wręcz okłamywanie ludzi albo hipokryzja. W dwóch sytuacjach: albo kiedy kogoś nie lubimy, albo kiedy mamy bardzo zły dzień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Hm, ja od zawsze mieszkam w mieście i gdy wyjdę z domu mijam naprawdę sporo osób, więc witam się z tymi których znam. Oczywiście jak wchodzę do sklepu to też się witam, ale nigdy nie spotkałam się z tym, żeby ktoś nieznajomy powiedział mi "dzień dobry" na mieście. Najwidoczniej w mniejszych miejscowościach jest inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  14. W mojej wsi na ogół mówię większości "dzień dobry", w końcu znam tych ludzi. A już w mieście niekoniecznie. To byłoby dla mnie dziwne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fajnie. Ciesze się, że nie jestem jedyną osobą.

      Usuń
  15. Zawsze mówię ludziom dzień dobry, tym napotkanym na klatce schodowej, tym z podwórka, to naturalny odruch, który wymaga jedynie miłego uśmiechu. Ale niestety mam sąsiadów bufonów, młodych ludzi, którzy wolą spuścić głowy i udawać, że nas nie widzą niż przekazać zwykłe pozdrowienie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mieszkam na wsi i tutaj każdy mówi do siebie "dzień dobry". Niestety zauważyłam że młodzież unika zwrotów grzecznościowch i przechodzi obok innych jak powietrze, przykre że kultura powitania innych zanika. Sama uczę mówić córkę dzień dobry i pilnuje aby to robiła

    OdpowiedzUsuń
  17. Na wsi, skąd pochodzę, każdy mówił Boże pomagaj jak ktoś coś robił, dzień dobry też zawsze do każdego, bo i każdy się znał. Tu, też wieś, ale w innym województwie, dzień dobry jest na porządku dziennym, ale tylko to. Osoby, które choć z widzenia sie znają to też zawsze porozmawiają choćby o pogodzie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje. Ja mówię wszystkim znajomym dzień dobry, tylko chyba nie każdy jest na tyle dobrze wychowany by odpowiedzieć.

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja staram się mówić dzień dobry jak najczęściej :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie też mama nauczyła tak że witam się z uśmiechem ze starszymi od siebie, tak poprostu z szacunku i kultury. Tak mnie wychowali :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy mieszkałam na wsi zdecydowanie. Żeście spotykałam się i witałem ludzi dzień dobry. Natomiast mieszkając w mieście jest chyba jakaś taka anonimowość tych ludzi jest dużo dużo więcej . Jakbym miała się z każdym witać chyba byłoby to dla mnie męczące. Miło usłyszeć dzień dobry z sukiechem na twarzy ale w miesiące chyba mało się to sprawdza

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mówię do każdej znajomej osoby Dzień Dobry ale już jak spotykam się z rodzina...to często zapominam o tym. I co najgorsze w tym wszystkim, ze mój syn tez zaczął „zapominać” o przywitaniu. Hm, dlatego teraz zwracam na to szczególna uwagę, bo chce aby był dżentelmenem 😁

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku: Każdy komentarz jest mile widziany. Jeśli masz pisać komentarz typu "Super post" + link do siebie, nie pisz go w ogóle. Obraźliwe wypowiedzi zostaną usunięte. Jeśli spodoba Ci się mój blog-zaobserwuj, będziesz na bieżąco. Każdy komentarz bardzo mnie motywuje do dalszego działania. Czytam wszystkie komentarze i odpisuję na te, które nie są spamem który usuwam. Naprawdę się ciesze, że zdecydowałeś się mnie zaobserwować, ale nie licz, że ja zrobię to samo, obserwuję blogi, które mnie interesują. Miłego czytania, i dziękuje za odwiedzenie :) Buziaki, Weronika

Szablon