Już wiem to emotikon tak znane emocje tylko w wiadomościach. Książki wysyłają do siebie emoji! Nie zapomnijmy o postach! Twoje emocje są wyrażane poprzez emotikony. Jest ich wiele, wiele,.. Szczerze to nie znamy wszystkich, ani ich pochodzenia, znaczenia.. Wysyłasz króliczka, a ktoś to odbiera zupełnie inaczej niż ty. No to witam w naszym świecie gdzie zamiast się uśmiechnąć wysyłasz uśmieszek na facebooku, instagramie, messengerze czy kto wie gdzie jeszcze. Jeszcze są serca, ale to inna bajka..
Zagłębiłam się w internecie i poszukałam znaczenia określenia emotki. Czy wiedzieliście że sama teza emotikon pojawiła się w magazynie Puck 30 marca 1881? I one tak wyglądały: [ŹRÓDŁO ZDJĘCIA: WIKIPEDIA]
Znaczek :-) został użyty po raz pierwszy 19 września 1982 o godzinie 11:44 przez profesora Scotta Fahlmana z Carnegie Mellon University. Czyli całe 101 lat potem, aż do dziś są wymyślne nowe graficzne emotkiny.
Słowo to powstało z połączenia angielskich słów emotion oraz console, co oznacza emocje wyrażane za pomocą. Innym wyjaśnieniem jest połączenie emotion i icon, jednak nim zaczęto używać bitmap, jako ich substytutu, były tylko ciągiem znaków. Obecnie często rozszerza się ideę emotikonów wprowadzając grafiki reprezentujące przedmioty i czynności, a nie tylko emocje. Według pierwszego wyjaśnienia polska forma powinna brzmieć emotikon, a według drugiego emotikona. Właśnie dlatego to słowo jest używane zamiennie w formie żeńskiej i męskiej. Jednak według słownika języka polskiego PWN jedyna prawidłowa forma to emotikon. ŹRÓDŁO: WIKIPEDIAAle dlaczego wszyscy pokochali ten sposób komunikacji i wyjawianie swoich uczuć? Czemu w opowiadaniach zamiast napisać jak dana postać się czuje np. Siedziała na kanapie wesoła. Piszą Siedzi sobie na kanapie :D. Rozumiem, że wszyscy kochają te małe stworki znane jako emoji, ale błagam w opowiadaniach czy książkach nie pisze się emoji. Widzieliście kiedykolwiek artykuł w gazecie z emotikonami? Albo Harrego Pottera [książka] z emoji? Nie, bo emotikony używa się tylko jedynie w rozmowach w chatach...
" Badanie przeprowadzono na reprezentatywnej grupie Polaków w wieku 12-19 lat. Okazuje się, że spędzenie dnia bez "komórki" jest czymś niewyobrażalnym dla co trzeciego nastolatka (czyli dla 36% badanych). Na pytanie, „co byś zrobił, gdybyś zapomniał zabrać telefonu”, "na pewno wróciłbym się do domu" odpowiedziało 27% badanych, czyli prawie co trzecia osoba. Zbliżona liczba uczniów (28%) wprawdzie nie wróciłaby, ale odczuwałaby w związku z tym niepokój. Do czego telefon jest tak bardzo niezbędny? Przede wszystkim uczniowie wykorzystują go do kontaktowania się z innymi ludźmi – czyli wysyłania sms-ów (76%) i dzwonienia (70%). Na następnym miejscu znalazło się słuchanie muzyki – do tego celu używa telefonu codziennie lub prawie codziennie 65% nastolatków. Robienie zdjęć i filmów z wykorzystaniem komórki zdarza się wśród 92% badanych. Aż 30 % osób we wskazanej grupie wiekowej zdjęcia i filmy robi kilka razy w tygodniu, 17% - codziennie lub prawie codziennie. Surfowanie w Internecie i chatowanie za pomocą telefonu z podobną częstotliwością dotyczy 12% badanej młodzieży. Zgodnie z wynikami badań telefon jako niezbędne narzędzie pozyskiwania danych traktuje prawie dwie trzecie nastolatków – 68%. Prócz częstotliwości korzystania, wyzwaniem okazuje się też telefoniczny savoir vivre. Zgodnie z jego zasadami istnieją sytuacje i miejsca, w których nie korzystamy z komórki, a w razie pilnej konieczności robimy to w sposób dyskretny i nie przeszkadzający innym. [...] ŹRÓDŁO: KLIK"Rok temu, jeśli się nie mylę w Polsce w polskim Gimnazjum był tydzień bez telefonów, uczniowie dostali zadania czyli jak: "Zaproś kogoś na kawę", "Spytaj się o zadanie domowe" czy "zrób zadanie domowe bez użycia telefonu". Czyli aby kogoś zaprosić gdzieś trzeba było porozmawiać w realnym życiu, aby spytać się o zadanie domowe wyjść z domu... Aby zrobić plakat na temat czegoś trzeba było użyć starożytnych przedmiotów tak znanych jako książki. To dlaczego posiadając telefon czy dostęp do internetu jest nam tak trudno wyjść na dwór lub do biblioteki aby zrobić plakat na lekcje? Według badań i statystyk, sama jestem "uzależniona" od telefonu czy internetu....
Ale nie tylko ja, ty, tak własnie ty jakoś znalazłeś tego posta i go własnie czytasz. Spędzasz następne godziny przed monitorem, a pamiętasz jaka pogoda jest na zewnątrz? Jaki ma kolor twój kot, albo jak nazywa się twoja przyjaciółka?
Kiedy po raz ostatni rozmawiałeś z kimś bez używania telefonu czy chata? Wiesz, może w internecie nie znajdziesz prawdziwych przyjaciół którzy Ci pomogą jak nie będzie internetu czy prądu,... Ale może warto zostawić w domu telefon na czas lekcji w szkole? Albo chociażby wyłączyć powiadomienia w telefonie aby nie sprawdzać cały czas telefonu? A jak komu na prawdę na tobie zależy i zauważy, że nie odpowiadasz to się tobą zainteresuje i przyjdzie sprawdzić czy żyjesz? Ewentualnie postawi internetowy znicz na twoim profilu [*], wtedy zacznij sobie szukać nowych znajomych!
Ale same pytanie skąd bierze się coraz więcej młodzieży w wieku od 7-10 uzależnionych od smartfonów czy gier, jest straszny.. Jeśli własnie to czytasz, mam do ciebie jedno pytanie. kiedy dostałeś swój pierwszy smartfon? Czy jaki byłeś mały chwaliłeś się nowym telefonem od apple? Czy spędzałeś wieki na dworze bawiąc się w chowanego po bloku? Zastanów się i może wróćmy do tamtych czasów?...
Tak, bawię się w panią psycholog, ale temat jest naprawdę ciekawy, i warty poruszenia. Przyznaje się sama jestem uzależniona od telefonu, sama piszę z znajomymi godzinami a jedynie gadamy w szkole bez telefonów. Wysyłamy sobie "uśmieszki" na chacie a w realu już nie...
A CO WY SĄDZICIE O TYM? PISZCIE W KOMENTARZACH :D
POPROSZĘ O UDZIAŁ W ANKIECIE DOTYCZĄCEJ BLOGA KLIK
Wszelkie badania czy informacje z nich pochodzą z klik, klik
Informacje o emoji pochodzą z wikipedii z klik, klik, + obrazek
A wszystkie opowieści z mojej głowy oraz z własnych przeżyć :D
Zdjęcia wykonałam sama :D
JA myśle, że nawet gdybym gdzieś z kimś wyszła bez telefonu to niestety tylko ja... Bo moi znajomi jak gdzieś wychodzimy to są zapatrzeni w te telefony... Chciałabym kiedyś wrócić do tych czasów jak tego gówna nie było...
OdpowiedzUsuńkmmbffl.blogspot.com
Ostatnio jak spędzałam czas z przyjaciółmi po szkole chodziliśmy sobie po wiosce wszyscy grali na telefonach a ja jedyna sobie szłam bez telefonie. To wyglądało strasznie!
UsuńPozdrawiam, Weronika
xoxo
Niestety przez komunikatory zanikają relacje interpersonalne, ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, wysyłają i odbierają emotki jakby to było słowo, a to tylko grafika..
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie:
Mój blog - NKFN.pl =)
Nie oszukujmy się życie bez telefonu jest teraz praktycznie niewykonalne. Telefon ułatwił nam wiele zadań,ale nie można zastępować realne życie kontaktem tylko przez internet czy telefon. Super, że sięgnęłaś po taki temat. :)
OdpowiedzUsuńPrawda, teraz nie da się żyć ani funkcjonować bez internetu..
UsuńPozdrawiam, Weronika
xoxo
We wszystkim trzeba znaleźć równowagę :)
OdpowiedzUsuńJa mimo wszystko wolę rozmawiać przez telefon niż pisać smsy. Jak już to robię, to używam emotikon na potęgę ! :) Czuję, że wtedy oprócz słów przekazuję też emocję :)
www.pudernik.pl
Życie bez telefonu jest juz praktycznie niemożliwe niestety :/ obserwuje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa osobiście chciałabym aby te czasy radosnego dzieciństwa i beztroskich chwil (czyi bez internetu i telefonów)
OdpowiedzUsuńwróciły :)
Mało brakuje mi do 130 obserwatorów. Pomożesz?
Cudny masz blog- będę wpadać częściej
Obserwuje- Czekam na kolejne posty !!!
Zapraszam do mnie -klik
♥
Nigdy nie zagłębiałam się w historię emotikonów. Muszę powiedzieć, że sama nie raz i nie dwa używam ich, zamiast naprawdę się uśmiechnąć. :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
Ola z bloga: vleksvndrv.blogspot.com
Jakiś czas temu na języku polskim widziałam te pierwsze powstałe emotkiony. Przykre to jest bardzo, że tak wiele uzależniamy od głupiej buźki na facebook'u :(
OdpowiedzUsuńBardzo ładne i kreatywne zdjęcia!
wiktoriazuk.blogspot.com
Piękne zdjęcia! Racja, teraz już ciężko wyobrazić sobie życie bez telefonów/komputerów...
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu staram się ograniczać emotikony, bo to jakoś tak ogłupia w pewnym stopniu. Wracamy do czasów hieroglifów.
OdpowiedzUsuńhttp://lisiaosobowosczuzi.blogspot.com/2017/02/profesjonalna-sesja-fotograficzna.html
No rzeczywiście, czasem nawet piszę uśmiechniętą buźkę lub płaczącą śmiechem, podczas gdy nawet się nie uśmiechnęła :(
OdpowiedzUsuńŚwietna sesja pędzelków, jakkolwiek to brzmi, ale zdjęcia są świetne.
❄ Diamentowe myśli - klik ❄
Zapraszam na mój blog :)
Mnie natomiast bawi, że jak już nie możemy porozmawiać wprost z kimś z daleka, ale nie wyślemy mu emotki, to pojawia się następujące pytanie - jesteś obrażony? Wiele osób nie jest sobie w stanie odebrać kontekstu wiadomości bez buźki... Smutek.
OdpowiedzUsuńI wtedy się obrażają "Bo czemu jest wiadomość bez emoji"..
UsuńPozdrawiam, Weronika
xoxo
A ja jakoś nie używam zbyt dużo emoji. Telefon mam przy sobie prawie zawsze ale używam go tylko w domu j głównie do zwykłych rozmów, które i tak chętniej zamieniłabym na realne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
just-do-one-step.blogspot.com
Prawda, ludzie używają teraz tylko samych emoji przez co zanika komunikacja międzyludzka.
OdpowiedzUsuńWWW.PIANKAOFSTYLE.PL-KLIK!
trochę śmieszne te pierwsze emotki :D teraz życie bez telefonów, komputerów i innych jest wprost niemożliwe.. emoji używamy praktycznie przy każdej wiadomości pisanej do kogoś, przy każdym komnetarzu do czegoś.. :) sama równiez często używam takich minek pisząc coś, ale z umiarem.
OdpowiedzUsuńJaki ciekawy i kreatywny pomysł na bloga! Super :)
OdpowiedzUsuńhttp://xgabisxworlds.blogspot.com/
Bardzo ciekawy post
OdpowiedzUsuńBardzo dużo osób niestety jest uzależnionych od telefonów czy innego sprzętu. :)
OdpowiedzUsuńSmutne ale prawdziwe....
OdpowiedzUsuńTego już nie zmieniły chyba ze w jednej chwili elektryka przestanie działać na całym świecie :(
Zapraszam do siebie
www.cieloobluu.blogspot.com
Niestety ludzie są uzależnieni od elektroniki sama wiem o tym jak to wygląda ponieważ znam wiele osób które nie potrafią życ bez telefonu. Sama jestem na informatyku wiec moje życie bedzię zwiazane z elektroniką ale jednka nie do przesady.
OdpowiedzUsuńNawet gdy aktualnie się nie używa telefonu, to on i tak jest w pogotowiu. Ale przyznać mu trzeba, że czasem stanowi wybawienie od nudnej rozmowy
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
toreador-nottoread.blogspot.com
Fantastyczny post - czytałam jednym tchem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i odwiedziny.
www.turqusowa.blogspot.com
niestety takie mamy czasy, że bez telefonu ciężko się komuś obyć.. :) http://olusky.blogspot.com/2017/02/najmodniejszy-kolor-w-tym-sezonie.html
OdpowiedzUsuńEmotki i skrócona forma komunikacji międzyludzkiej to w tych czasach jakaś plaga :/ Ja osobiście wolę w tygodniu odcinać się od fejsbuków, instagramów i innych form po to, by w weekend spokojnie spotkać się z przyjaciółmi, tak jak przystało :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
ifeelonlyapathy.blogspot.com
Trzeba znaleźć równowagę w świecie! :)
OdpowiedzUsuńmój blog
Piękne zdjęcia, co do postu smutne to ale prawdzie :/
OdpowiedzUsuńKLIK faimfashion.blogspot.co.uk
ciekawe tutaj wpisy!
OdpowiedzUsuńŚwietnie prowadzony blog!
OdpowiedzUsuńwspaniały i interesujący wpis!
OdpowiedzUsuńdaje do myslenia
OdpowiedzUsuń